Bob Doll (Crossmark GI): Nadal widzę recesję w USA, rynek akcji może odpisać ponad 10%.
Bob Doll jest dyrektorem inwestycyjnym w Crossmark Global Investments i byłym szefem strategii akcji amerykańskich w BlackRock. Pomimo odporności amerykańskiej gospodarki do tej pory w tym roku, ostrzega on przed recesją i spadkiem indeksu giełdowego S&P 500 do przedziału od 3800 do 4200 punktów.

Fed kontynuuje swoją jastrzębią politykę monetarną, ale amerykańska gospodarka jako całość pozytywnie zaskoczyła w tym roku, a rynek akcji utrzymuje interesujące zyski pomimo słabych sierpniowych wyników. Ekonomiści Bank of America i JPMorgan skorygowali w ostatnich tygodniach swoje prognozy gospodarcze i nie uważają już recesji za scenariusz bazowy.

Bob Doll pozostaje jednak ostrożny. "Na początku roku spodziewałem się, że recesja rozpocznie się między wrześniem a końcem roku. Jest zbyt wcześnie, by cokolwiek w tej kwestii zmieniać" - mówi. "Słowo recesja przestało być tak często używane, ale na razie zachowuję je w swoim słowniku na ten rok".

Ekonomiści są szczególnie optymistycznie nastawieni do danych z amerykańskiego rynku pracy, ale Doll obserwuje raczej wskaźniki wyprzedzające niż dane z przeszłości. W szczególności nadal monitoruje silnie odwróconą krzywą rentowności amerykańskich obligacji skarbowych, wskaźniki wyprzedzające, a także podaż pieniądza.

Odwrócenie krzywej rentowności poprzedza wszystkie recesje w USA od lat 60. (jednak nie wszystkie recesje były poprzedzone odwróceniem). Inwestorzy obligacji sygnalizują, że nie ufają amerykańskiej gospodarce tak bardzo w krótkim okresie, a zatem szukają względnego bezpieczeństwa w obligacjach długoterminowych.

Indeks wskaźników wyprzedzających Conference Board śledzi następnie dziesięć komponentów, w tym aktywność produkcyjną, nastroje konsumentów, aktywność na rynku mieszkaniowym, wyniki giełdowe, wnioski o bezrobocie i działalność kredytową. Indeks ten od pewnego czasu nie napawa optymizmem.

I wreszcie, ewolucja podaży pieniądza (M2) rok do roku. Ta spada rok do roku po raz pierwszy w historii w wyniku zacieśniania ilościowego przez Fed, co oznacza nic innego jak spadek płynności w gospodarce. Niewątpliwie nie sprzyja to aktywności gospodarczej.

Co więcej, Doll przypomina nam, że wysokie stopy procentowe Fed tylko stopniowo wpływają na gospodarkę. "Fed podniósł stopy procentowe w rekordowym tempie pięciu punktów procentowych. Myślenie, że jedynym problemem był ten w sektorze bankowym w marcu, który trwał kilka dni, a teraz wszystko pójdzie gładko, byłoby moim zdaniem bardzo naiwne" - wyjaśnia.

W związku z tym nadal przewiduje recesję w amerykańskiej gospodarce w scenariuszu bazowym, ale tylko łagodną, biorąc pod uwagę silne wsparcie fiskalne i monetarne w ostatnich latach. Ceny akcji również nie powinny doświadczyć drastycznego spadku, ale według Dolla korekta jest już w toku. Przewiduje on spadek indeksu S&P 500 do przedziału od 3800 do 4200 punktów, ale nie przewiduje spadku poniżej zeszłorocznych minimów.