S&P 500 ^GSPC 5,303.27 +0.12%
Nvidia NVDA $924.79 -1.99%
Tesla TSLA $177.58 +1.57%
Alphabet GOOG $177.29 +1.06%
Amazon AMZN $184.70 +0.58%
Meta META $471.91 -0.28%
Microsoft MSFT $420.21 -0.19%
Apple AAPL $189.87 +0.02%

Na krawędzi: Jak polityczny impas w USA może wstrząsnąć rynkami akcji i globalną gospodarką?

Rob Lewa
14. 5. 2023
5 min read

Ostatnio coraz częściej pojawia się temat pułapu zadłużenia USA. Choć większość osób wierzy, że ta debata skończy się dobrze, przyjrzyjmy się, co by się stało, gdyby pułap zadłużenia nie został podniesiony.

W ostatnich tygodniach amerykańska polityka znajduje się w uścisku coraz większych napięć związanych z debatą o podniesieniu pułapu zadłużenia. Demokraci, z przewodniczącym Bidenem na czele, naciskają na podniesienie pułapu, aby móc dalej prowadzić kraj przy obecnym budżecie. Po drugiej stronie barykady stoją Republikanie, którzy nalegają, aby podniesieniu pułapu zadłużenia towarzyszyły cięcia w budżecie państwa.

Ten polityczny impas zagraża nie tylko gospodarce krajowej, ale i globalnej. To nie jest zwykły konflikt polityczny - stawką są znaczne kwoty pieniędzy i potencjalnie przyszłość amerykańskiej gospodarki. Może to mieć istotne implikacje dla amerykańskich rynków akcji, które są zdenerwowane możliwością, że tak wielka gospodarka może popaść w problemy z zadłużeniem.

W kontekście tych politycznych batalii sekretarz skarbu Janet Yellen ostrzegła przed poważnymi konsekwencjami, jeśli elity polityczne nie dojdą do porozumienia. Yellen ostrzega, że jeśli pułap zadłużenia nie zostanie podniesiony, to USA może zabraknąć środków na spłatę długów do 1 czerwca 2023 roku.

Prezydent Biden odbył niedawno w Białym Domu spotkanie z liderami obu partii. Celem było osiągnięcie kompromisu w sprawie pułapu zadłużenia. Niestety, negocjacje nie doprowadziły do żadnego rezultatu. Choć Biden był skłonny zaproponować negocjacje w sprawie kolejnego budżetu, to odmawia ingerencji w obecny. Sytuacja pozostaje więc nierozwiązana, a termin wyczerpania środków nieubłaganie się zbliża.

Co więc oznaczałoby takie rozwiązanie?

Oznaczałoby to, że USA znalazłoby się w sytuacji, z którą nigdy wcześniej nie miało do czynienia - państwo nie miałoby wystarczającej ilości pieniędzy na spłatę swoich zobowiązań. Taka sytuacja mogłaby doprowadzić do kryzysu zaufania do amerykańskiej gospodarki, co miałoby daleko idące konsekwencje dla światowych rynków finansowych. Mówiąc wprost, gdyby USA nie były w stanie spłacić swoich długów, cały świat odczułby tego skutki.

Jeśli pułap zadłużenia nie zostałby podniesiony i państwu amerykańskiemu zabrakłoby pieniędzy, to niewątpliwie miałoby to negatywny wpływ na rynki akcji. Pierwszą i najbardziej znaczącą reakcją byłby zapewne gwałtowny spadek wartości akcji. Inwestorzy mogliby zacząć masowo sprzedawać akcje w obawie o stabilność amerykańskiej gospodarki, co doprowadziłoby do spadku ich wartości.

Ponadto nastąpiłby wzrost zmienności na rynkach. Niepewność co do zdolności USA do spłaty zadłużenia prawdopodobnie doprowadziłaby do ogromnych wahań cen akcji. To mogłoby wywołać panikę wśród inwestorów i przyczynić się do dalszego spadku cen akcji.

W dłuższej perspektywie niemożność spłaty zadłużenia mogłaby doprowadzić do wyższych stóp procentowych i inflacji. Wyższe stopy procentowe oznaczałyby wyższe koszty pożyczek dla przedsiębiorstw, co mogłoby zmniejszyć ich zyski, a tym samym wartość ich akcji. Wyższa inflacja mogłaby z kolei zmniejszyć siłę nabywczą konsumentów, co mogłoby również negatywnie wpłynąć na wyniki przedsiębiorstw i ich ceny akcji.

Dlaczego stopy procentowe miałyby w ogóle wzrosnąć?

Odmowa podniesienia pułapu zadłużenia oznaczałaby, że rząd USA nie miałby wystarczająco dużo pieniędzy na spłatę swoich długów. Mogłoby to doprowadzić do tak zwanego technicznego bankructwa, czyli sytuacji, w której rząd nie jest w stanie spłacić swoich zobowiązań zgodnie z harmonogramem.

Gdyby doszło do takiego bankructwa, inwestorzy zaczęliby wątpić w zdolność USA do spłaty swoich długów, co doprowadziłoby do spadku zaufania do amerykańskiej gospodarki. W rezultacie inwestorzy mogliby zacząć żądać wyższego oprocentowania amerykańskich obligacji, aby zrekompensować zwiększone ryzyko.

Jeśli chodzi o inflację, to gdyby rząd nie mógł zgromadzić wystarczającej ilości pieniędzy na spłatę swoich długów, mógłby spróbować wydrukować więcej pieniędzy. To mogłoby doprowadzić do inflacji, ponieważ w obiegu byłoby więcej pieniędzy w stosunku do ilości towarów i usług. Wyższa inflacja mogłaby osłabić siłę nabywczą konsumentów i zwiększyć koszty życia, co również mogłoby negatywnie wpłynąć na gospodarkę.

Wniosek

Bardzo trudno jest oszacować, co by się stało, ponieważ taka sytuacja jeszcze nas nie spotkała. Ale jedno jest pewne, ta kwestia tutaj może spowodować dość duży problem w przypadku negatywnego rozstrzygnięcia. I myślę, że pewne jest też to, że nie wpłynęłoby to tylko na gospodarkę amerykańską, ale w ogóle na gospodarkę światową, bo Ameryka jest w tej chwili jedną z największych gospodarek świata, z którą powiązane są gospodarki innych krajów.

Potraktujcie to jako swego rodzaju refleksję nad obecną sytuacją, ja naprawdę nie wiem dokładnie i konkretnie co się stanie. Jeśli podwyższenie pułapu zadłużenia zostanie odrzucone, będzie to dla nas nowa sytuacja, taka, z którą jeszcze nie mieliśmy do czynienia w USA.

Byłbym więc również zainteresowany Waszą opinią na temat obecnej sytuacji. Nie krępuj się więc dać mi znać w komentarzach, co Twoim zdaniem by się stało.

UWAGA: Nie jestem doradcą finansowym, a niniejszy materiał nie służy jako rekomendacja finansowa lub inwestycyjna. Treść tego materiału ma charakter czysto informacyjny.


Przekaż artykuł dalej lub zachowaj go na później.